Kamień spadł mi z serca gdy Lisa domyśliła się co jest między mną a Mikiem. O dziwo nie była zaskoczona ani nic z tych rzeczy. Powiedziała, że to całkiem normalne i że już od dawna uważa, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Bzdura. Zrobię jej na złość i z nim nie będę.
Choć wszyscy żyli już tylko dyskoteką szkoła działała jak zwykle na najszybszych obrotach. W przyszłym tygodniu trzy sprawdziany, to nic, że zgodnie z regulaminem dopuszczalne są tylko dwa, dowalili nam jeszcze kartkóweczkę. Nick jest farciarzem, że teraz zachorował, przynajmniej ominie go to piekło.
- Jeszcze nigdy nie spałam tak mało! - żaliła się moja przyjaciółka. Rzeczywiście wyglądała koszmarnie. Miała podkrążone oczy, nieuczesane włosy i pomalowane paznokcie tylko u jednej ręki.
- Nie marudź, teraz biologia może się trochę zdrzemniemy. - mogłam liczyć na chwilę oddechu na następnej lekcji ze względu na strasznie przymulającą nauczycielkę.
Poszłyśmy szybkim krokiem pod salę i jakimś cudem wytrwałyśmy przez kolejne kilka godzin.
- Przepraszam, Alison czy mogłybyśmy pójść na stronę? - przede mną stanęła w tym momencie szanowna pani dyrektor. Nawet nie zauważyłam kiedy znalazła się obok nas.
Skinęłam głową zdziwiona i podążyłam za nią.
- Usiądź proszę - wskazała na krzesło w swoim pokoju. Nigdy wcześniej nie byłam w tej szkole na szkolny dywaniku. Uchodziłam tutaj przecież za praktycznie wzorową uczennicę, godną naśladowania i takie tam.
To był zdecydowanie ładniejszy dyrektorski pokój niż te w których bywałam nie raz. Podłoga była wyłożona kremową wykładziną, na środku stało drewniane biurko z czarnymi wstawkami tak jak i krzesło. W pomieszczeniu znajdowało się też okno zasłonięte żaluzją i kilka kwiatków na parapecie.
Usiadłam tak jak i mnie poproszono i w spokoju czekałam na wyjaśnienie mojego wezwania.
- Kochanie z tego co mi wiadomo przeprowadziłaś się tutaj 4 miesiące temu i teraz mieszkasz u wujka. - zaczęła bardzo przyjemnym głosem. - Chciałam z tobą porozmawiać właśnie w tej sprawie.
- Tak, to wszystko prawda. - wyprostowałam się. - W czym problem?
- Widzisz chciałabym dowiedzieć się kiedy ostatnio widziałaś się ze swoim ojcem?
- Znaczy, ojczyma widziałam ostatni raz kiedy mnie tutaj przywiózł. - powiedziałam nadal nie rozumiejąc o co chodzi.
- Nie Ali. Mowa tutaj o twoim biologicznym ojcu, pomyślałam, że skoro mieszkasz teraz niedaleko od niego mogłaś się z nim spotkać - teraz to wbiło mnie w fotel. Jakby wielka skała uderzyła mnie z wysokości dziesiątego piętra.
- Czy pani właśnie powiedziała mi, że mój tata mieszka tutaj?! - wypiszczałam.
- Tak właśnie, byłam pewna, że wiesz. - stwierdziła siadając na swoim bujanym fotelu. - Pytam o to nie bez powodu. Trzy albo cztery lata temu twój ojciec będący jeszcze w tedy w ochotniczej straży ratunkowej spowodował śmiertelny wypadek. Szuka go całe miasto.
Ponownie mnie zatkało. W ciągu niespełna całej przerwy zdążyłam odzyskać tatę i ponownie go stracić.
- To niemożliwe. I policja nie może go znaleźć? - spytałam coraz bardziej kuląc się w sobie.
- Poszukiwania trwają już naprawdę długo. Dziękuję ci, że zgodziłaś się ze mną porozmawiać i przepraszam, że musiałam poruszyć ten nieprzyjemny temat.
" Nieprzyjemny temat " powtarzałam to określenie w kółko i w kółko przez cały dzień. Czy moje życie może być jeszcze bardziej popaprane?
***
Witam serdecznie, ponownie zwracam się do was moi kochani. Pierwsze pytanie to: Jak wam się podoba mój nowy wygląd bloga?!
Znalazłam prawdziwą specjalistkę od robienia takiego ładnego wyglądu wszelakich stron :D Dziewczyna jest niezwykle utalentowana i także prowadzi bloga, na bank się wam spodoba. Dam sobie uciąć za to rękę. Na końcu posta podam link do niej ale mam jeszcze jedną sprawę.
Czy zechcielibyście powiedzieć mi jak mi idzie z tym pisaniem? Bardzo się staram i ucieszyłabym się niezmiernie z jakiegoś komentarza. Naprawdę to wiele dla mnie znaczy, choć i tak już was przybyło co też jest zadawalające. Tak czy siak, powoli dobijamy do końca pierwszej części tego opowiadania. Będzie oczywiście kontynuacja ale do tej sprawy jeszcze dojdziemy. Jak coś to możecie też napisać jakieś sugestie, co do nowych bohaterów, stosunków między obecnymi i ogólnie możecie mi doradzić. Z mojej strony to by było chyba na tyle.
Zapraszam na stronkę do mojej najlepszej, z najlepszych: http://justcallmetess.blogspot.com/
Znalazłam prawdziwą specjalistkę od robienia takiego ładnego wyglądu wszelakich stron :D Dziewczyna jest niezwykle utalentowana i także prowadzi bloga, na bank się wam spodoba. Dam sobie uciąć za to rękę. Na końcu posta podam link do niej ale mam jeszcze jedną sprawę.
Czy zechcielibyście powiedzieć mi jak mi idzie z tym pisaniem? Bardzo się staram i ucieszyłabym się niezmiernie z jakiegoś komentarza. Naprawdę to wiele dla mnie znaczy, choć i tak już was przybyło co też jest zadawalające. Tak czy siak, powoli dobijamy do końca pierwszej części tego opowiadania. Będzie oczywiście kontynuacja ale do tej sprawy jeszcze dojdziemy. Jak coś to możecie też napisać jakieś sugestie, co do nowych bohaterów, stosunków między obecnymi i ogólnie możecie mi doradzić. Z mojej strony to by było chyba na tyle.
Zapraszam na stronkę do mojej najlepszej, z najlepszych: http://justcallmetess.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz